Porwanie z komputera

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
cyber security
Shutterstock

Walka z cyberprzestępczością to nieustanny wyścig zbrojeń, a niespodziewany wybuch pandemii jeszcze bardziej go zintensyfikował. Zdalny lub hybrydowy tryb pracy i coraz większe zapotrzebowanie na usługi czy zakupy online to złoty czas dla hakerów.

Pandemia Covid-19 w ciągu ostatnich dwóch lat ustaliła nowy porządek świata / biznesu?. Praktycznie wszystkie firmy by przetrwać, musiały dostosować się do nowej rzeczywistości. Rzeczywistości, w której niezwykle ważna stała się cyfryzacja. Dzisiaj ten proces nie dotyczy już tylko dużych firm. Na ścieżkę informatyzacji wkroczyły również małe i średnie przedsiębiorstwa. Wraz z przeniesieniem procesów biznesowych do świata on-line, przedsiębiorcy stali się coraz częstszym obiektem ataków hakerskich.

W ostatnim roku mamy dwukrotny wzrost ataków związanych z żądaniem okupu polegających na tym, że niezależnie jakie dane haker przejmie, są one szyfrowane i usuwane z serwerów przedsiębiorcy. Następnie przedsiębiorca dostaje informację, że odzyska swoje dane po przekazaniu okupu - mówi Aleksander Naganowski, dyrektor ds. rozwoju biznesu cyfrowego w Mastercard Europe.

Eksperci CERT Polska, pierwszego w Polsce zespołu reagowania na incydenty bezpieczeństwa komputerowego Państwowego Instytutu Badawczego NASK, tylko w Polsce odnotowali w 2020 roku 7642 ataki phishingowe. To prawie o 117% więcej niż w roku 2019, kiedy wykryto 3516 takich incydentów. Globalne dane są jeszcze bardziej alarmujące. Według raportu opublikowanego przez firmę F5 Labs, w szczycie pandemii liczba ataków phishingowych na świecie wzrosła o 220 proc. w stosunku do średniej rocznej.

Wśród małych i średnich firm panuje przekonanie, że nikt ich nie zaatakuje, bo są zbyt małymi podmiotami i nie mają żadnych wartościowych danych. I to jest największy błąd, bo atakujący wcale nie musi znać firmy i wyceniać samego łupu – ważne, że umie wycenić, ile firma będzie gotowa zapłacić za własne dane i odmrożenie swojej działalności. Rosnące zagrożenie mniejszych firm przekłada się również na wzrost ryzyka ich większych kontrahentów – a więc na przykład agentów rozliczeniowych, operatorów bramek płatniczych czy kredytujących banków. Jeżeli firma jest lepiej zabezpieczona, jej zaatakowanie jest dla hakerów po prostu bardziej kosztowne. W takiej sytuacji przestępcy często rezygnują, szukają innej ofiary i łatwiejszych pieniędzy - wyjaśnia Aleksander Naganowski.

Ocena bezpieczeństwa informatycznego przedsiębiorstwa wciąż kojarzy się ze skomplikowanymi i drogimi procesami angażującymi personel firmy dostępnymi raczej dla dużych firm. Czy wsparcie w zakresie cyberbezpieczeństwa byłoby dobrą usługą dodaną dla małych i średnich przedsiębiorstw? Zdecydowanie tak. W tej chwili to zadanie na najbliższą przyszłość. Coraz częściej pojawiają się rozwiązania kierowane do małych firm. Nasza firma w tej chwili prowadzi rozmowy z agentami rozliczeniowymi i bankami na temat dystrybucji prostych, łatwo dostępnych i niedrogich rozwiązań, które pozwolą przygotować pierwszą ocenę zabezpieczeń danej firmy. Taki raport ma zawierać podstawową listę rozwiązań, które należy wdrożyć i zmienić aby poprawić bezpieczeństwo danych - podsumowuje Naganowski z Mastercard Europe.

W 2019 roku Mastercard pomógł zaoszczędzić interesariuszom 20 mld dolarów, które mogli stracić na oszustwach. Użyto do tego systemów wykorzystujących sztuczną inteligencję. Cyber Secure stanowi kluczową część wielowarstwowej strategii bezpieczeństwa cybernetycznego Mastercard, która ma na celu zabezpieczenie ekosystemu, ochronę środowiska cybernetycznego, definiowanie standardów branżowych i współpracę w różnych branżach.