Wokół Poznania – dookoła świata

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Poznań
fot. materiały prasowe

Patrząc na aurę za oknem wielu z nas myśli o dalekich podróżach. Zasobność portfela albo zasoby wolnego czasu nie zawsze jednak pozwalają na spełnienie takich marzeń. Na szczęście w powiecie poznańskim mamy wiele atrakcji, które budzą żywe skojarzenia z mniej lub bardziej odległymi zakątkami Europy i całego świata. Wystarczy więc krótka wycieczka i odrobina wyobraźni, by w sercu Wielkopolski poczuć się jak w Paryżu, Rzymie czy gorącej Afryce.

Znad Loary nad Wartę

Któż nie słyszał o słynnych francuskich pałacach i zamkach? Wprawdzie Polska nie może się poszczycić tyloma wspaniałymi rezydencjami magnackimi, ale i u nas w malowniczej dolinie Warty znaleźć można obiekt, które wygląda, jakby w całości przeniesiono go znad Loary. Mowa o zespole pałacowo-parkowym Raczyńskich w Rogalinie, który niedawno uzyskał zaszczytny tytuł Pomnika Historii. Rezydencja została tak zaprojektowana, by odpowiadała standardom francuskiego typu „entre cour et jardin” („między dziedzińcem a ogrodem”), którego wybitnym przykładem jest choćby… królewski pałac w podparyskim Wersalu. W rogalińskiej rezydencji pojawia się również akcent brytyjski. We wnętrzu pięknie odrestaurowanego pałacu znalazł się tzw. gabinet londyński, czyli odtworzona sceneria mieszkania w Londynie, które zajmował Edward Bernard Raczyński – ostatni właściciel Rogalina i Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźctwie.

Pałac w Rogalinie
Pałac w Rogalinie /
fot. materiały prasowe

Świat w Puszczy Zielonce

By zobaczyć spektakularne widowiska historyczne nie trzeba jeździć do Francji. Od kilku lat plenerowe spektakle wzorowane na słynnym parku Puy du Fou są znakiem rozpoznawczym Parku Dzieje w Murowanej Goślinie. W Puszczy Zielonce można też spotkać się z myśliwymi (Traperska Osada w Bolechówku) i rdzennymi mieszkańcami (Wioska Indiańska w Łopuchówku) legendarnego Dzikiego Zachodu. Zamiast podróży w dalekie strony wystarczy wizyta w arboretum w Zielonce lub Kórniku, gdzie zebrano bogate kolekcje roślin świata.

Widowisko historyczne w Parku Dzieje
fot. materiały prasowe

Architektura krajów niemieckich

Wybitny niemiecki projektant Hans Poelzig pozostawił swój ślad również w Luboniu. Zaprojektowaną przez niego imponującą halę magazynową można zwiedzać w czasie wycieczek Lubońskim Szlakiem Architektury Przemysłowej. Równie efektownie prezentuje się kolejowa przeprawa przez Wartę w Stobnicy. Most powstał w konstrukcji systemu Gerbera, rzadkiej na ziemiach polskich, a wykorzystywanej w Bawarii albo w szkockim Forth Bridge. Niemieckie korzenie ma również Pałac Jankowice, którego pierwotna bryła łudząco przypominała berlińską Starą Mennicę. Alpejski styl uzdrowiskowy reprezentują budynki dworców kolejowych Puszczykowo i Puszczykówko oraz zabudowania pobliskiego Ludwikowa.

Wnętrze Hali Poelziga w Luboniu
Wnętrze Hali Poelziga w Luboniu /
fot. materiały prasowe

Szczypta egzotyki

Przedsmakiem egzotyki może być Sala Mauretańska na zamku w Kórniku, wzorowana na architekturze pałacu Alhambra w hiszpańskiej Grenadzie. Kórnickie zbiory obejmują też pamiątki z dalekich Antypodów: od bumerangów po wypchanego dziobaka. Nieco inne trofea myśliwskie (m.in. Wielką Piątkę Afryki) prezentuje Muzeum Przyrodniczo-Łowieckie w Uzarzewie. Wokół Poznania nie brak też miejsc z żywymi egzotycznymi zwierzętami. Ara araurana i kakadu mieszkają w Papugarni Ara w Trzebawiu, lemury i alpaki – po sąsiedzku w Deli Parku, a emu i kangury – w Śremskim Zoo.

Sala Mauretańska w Kórniku
Sala Mauretańska w Kórniku /
fot. materiały prasowe

Śladami podróżników

Odwiedzając muzeum im. Ojca Mariana Żelazka w Chludowie można zawędrować w dwa odmienne zakątki świata. W części indyjskiej znalazły się tradycyjne stroje, przedmioty liturgiczne, a nawet rekonstrukcja klasy szkolnej. Obok nich prezentowane są zbiory z Ameryki Południowej. Bajecznie kolorowe motyle, murzyńskie maski i tam-tamy zobaczymy też w Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie. Na zewnątrz ustawiono kopie słynnych rzeźb – od Bramy Słońca z Boliwii po egipskiego Sfinksa. Na zakończenie zwiedzania warto wsiąść na pokład Santa Marii – repliki statku Krzysztofa Kolumba, zamknąć oczy i wyruszyć w „rejs”.

Jedna z rzeżb w Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie
Jedna z rzeżb w Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie /
fot. materiały prasowe

Piotr Basiński

Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna