Zielona transformacja, odbudowa Ukrainy oraz przemodelowanie łańcuchów dostaw to kluczowe kwestie, które w najbliższym czasie wpłyną na rozwój polskiej gospodarki. O szansach i wyzwaniach rozmawiali uczestnicy śniadania biznesowego, zorganizowanego przez Boston Consulting Group Polska
Zawirowania w światowej gospodarce, którym początek dała pandemia koronawirusa, a które pogłębił wybuch wojny w Ukrainie, przyniosły zmiany w łańcuchach dostaw i zaburzyły przetarte ścieżki wymiany handlowej. Według analityków Boston Consulting Group po raz pierwszy od kilku dekad światowy handel będzie rósł wolniej niż PKB. Mowa o średnio 2,3 proc. wzrostu globalnej wymiany handlowej rocznie do 2030 r. wobec 2,5 proc. prognozowanego dla światowego PKB. Jest to niewielka różnica, jednak symboliczna.
Powyższe wyliczenia skłaniają do stwierdzenia, że globalne kryzysy dały początek erze deglobalizacji. Niemniej jednak obraz całości jest bardziej skomplikowany, na co zwrócił uwagę podczas wprowadzenia do dyskusji Paweł Godek, partner w BCG Polska. Według prognoz handel w Azji Południowo-Wschodniej urośnie, roczna wartość handlu międzynarodowego za 10 lat będzie o 1,2 bln dol. wyższa niż obecnie, co czyni z tego regionu głównego beneficjenta nowego rozdania w światowej wymianie. W przypadku Unii Europejskiej widoczny ma być wzrost handlu ze Stanami Zjednoczonymi oraz większa koncentracja na relacjach handlowych w granicach Starego Kontynentu.
Innym trendem, który będzie kształtował przyszłość gospodarki i biznesu, na jaki zwrócił uwagę Paweł Godek, jest zielona transformacja. Jak wskazał, inwestycje z nią związane muszą być realizowane przez następne 20–30 lat. Będą wymagały zaangażowania zielonych technologii i ogromnego kapitału. W przypadku Polski to kwota rzędu 280–370 mld euro do 2030 r.
Ogromnych nakładów finansowych będzie wymagać również proces odbudowy Ukrainy oraz jej integracji z Unią Europejską. Według szacunków Banku Światowego odbudowa kraju zniszczonego wojną może kosztować 400 mld dol., inne prognozy uwzględniające dodatkowo koszty integracji oraz dostosowania ukraińskiej gospodarki do wymogów Unii Europejskiej opiewają nawet na 800 mld dol. Nie mniej istotna jest kwestia uczestnictwa zagranicznych firm w procesie odbudowy Ukrainy, zagadnienie to jest szczególnie ważne z punktu widzenia interesów gospodarczych Polski. Jak podkreślił Paweł Godek, jeśli polskie firmy mają uczestniczyć w tym przedsięwzięciu, trzeba działać szybko. Duzi gracze już teraz aranżują bowiem kontrakty na odbudowę.
Jerzy Śledziewski, senior advisor w BCG Polska, podkreślił, że w tym samym czasie mamy trzy olbrzymie zmiany w otoczeniu biznesowym: przesunięcia w kierunkach globalnego handlu i dywersyfikacja dostaw, rewolucyjne zmiany w zakresie ESG i mam nadzieję wygraną przez Ukrainę wojnę, odbudowę kraju wraz z transformacją przybliżającą do Unii Europejskiej.
Wszystkie one są dużą szansą dla Polski i dla biznesu. Mogą zapewnić istotny skokowy rozwój na co najmniej kolejną dekadę. Pytanie, na ile to wykorzystamy, dobrze się przygotujemy. Opóźnienie będzie działać na naszą niekorzyść. Już dziś bardzo widoczna jest dyplomacja gospodarcza części krajów, zarówno USA, jak i Europy Zachodniej. Czas na działanie jest właśnie teraz. Przed nami przestrzeń na kolejną falę internacjonalizacji polskiego biznesu, dalszą ekspansję, również przez inwestycje zagraniczne polskich firm, ale też szansę bycia jednym z liderów transformacji ESG. Istotne niezwykle jest bycie ważnym partnerem w odbudowie Ukrainy, może często pomostem między Ukrainą, a partnerami z innych krajów – ocenił ekspert.
Potrzebne zielone zachęty
Uczestnicy dyskusji zwrócili uwagę na zróżnicowany poziom świadomości ekologicznej i gotowości na zielony zwrot u Polaków. Można się pokusić o wniosek, że polskie społeczeństwo nie jest do końca gotowe na zieloną transformację. Akceptacja i otwartość na zmiany z myślą o planecie są widoczne przede wszystkim w przypadku młodzieży. Zmiany świadomości i mentalności w tym zakresie nie wspierają władze centralne ani przepisy prawa, poziom edukacji ekologicznej Polaków jest „ekstremalnie niski”.
Nie bez wpływu na taki stan rzeczy pozostaje to, jak zauważono w debacie, że Polacy nadal są stosunkowo biedni na tle mieszkańców Europy Zachodniej. Podczas dyskusji nie zabrakło również głosów, że luka pokoleniowa w podejściu do ekologii i zielonej transformacji nie jest zjawiskiem wyjątkowym dla Polski i nie dowodzi niższej gotowości Polaków na zielone zmiany w porównaniu z innymi nacjami.
Biznes upatruje nadziei na wzrost poziomu świadomości ekologicznej Polaków oraz ich akceptacji dla zielonego zwrotu w przykładzie rewolucji fotowoltaicznej. W ciągu minionych trzech lat Polska stała się „królestwem paneli słonecznych”, a instalacje fotowoltaiczne trafiły „na strzechy” zarówno na wsi, jak i w miastach. Zdaniem osób biorących udział w dyskusji dowodzi to, że polscy konsumenci – odpowiednio zmotywowani i dostrzegający korzyść – są w stanie wprowadzić w swoim życiu zmiany przyjazne planecie. Kluczowe jest jednak tworzenie programów odpowiednich zachęt, tak jak było to w przypadku instalacji PV.
Jednocześnie podczas dyskusji przytoczono badania, z których wynika, że 40 proc. polskich przedsiębiorców traktuje zieloną transformację zdecydowanie jako ryzyko dla swojego biznesu. Jedynie 17 proc., wobec 29 proc. w Unii Europejskiej, dostrzega w zielonym zwrocie szanse dla firmy. To niezbyt dobry znak. Ponadto polskie firmy – zwłaszcza te duże – decydują się na zielone inwestycje, również w zakresie redukcji emisji własnych. Taki krok poczyniła już ponad połowa z nich, a inne deklarują podobne działania w przyszłości.
Potencjał w odbudowie sąsiada
W nie mniej istotnym od zielonej transformacji temacie odbudowy Ukrainy goście śniadania byli zgodni, że Polska musi już teraz aktywnie działać z myślą o udziale krajowych firm w przyszłej rekonstrukcji.
Uczestnicy dyskusji zwrócili uwagę, że kluczową rolę w kwestii tego, jaki będzie udział polskich firm w procesie odbudowy Ukrainy, ma do odegrania polski rząd, który powinien poczynić stosowne uzgodnienia ze stroną ukraińską. Podobne działania podjęły już bowiem rządy innych państw, np. Niemiec czy Austrii. Patrząc z tej perspektywy, Polska jest zdecydowanie zapóźniona w działaniu. Bez odpowiednich gwarancji może się też okazać, że trudno będzie o finansowanie inwestycji polskich firm w Ukrainie przez banki.
Podczas spotkania padły głosy, że Polska ma szansę być jednym z największych graczy w procesie odbudowy Ukrainy; zarówno jako jego uczestnik, jak i państwo, które – jako bezpośredni sąsiad – może się stać bazą dla zagranicznych firm odbudowujących Ukrainę. Zdaniem niektórych już teraz Polska jest postrzegana przez inwestorów zagranicznych jako kraj w centrum Europy, w którym warto otworzyć biznes i kontynuować go po zakończeniu udziału przedsiębiorstwa w odbudowie Ukrainy. Potwierdzeniem tego mogą być najnowsze dane. W 2022 r. inwestycje zagraniczne nad Wisłą urosły bowiem o 4 proc. Wzrost odnotowano również w I kw. tego roku. Potencjał dla wykorzystania szansy związanej z odbudową Ukrainy jest więc ogromny.
Nie można jednak zapominać, że w przypadku odbudowy krajów dotkniętych wojną inwestorem są w pierwszej kolejności inne państwa i firmy państwowe, a na końcu podmioty z sektora prywatnego. Nigdy nie jest tak, że prywatny biznes pojawia się jako pierwszy i tak też nie stanie się w przypadku Ukrainy. Odbudowa będzie napędzana przede wszystkim przez spółki państwowe, co tworzy pole dla podwykonawców tych firm.
Przedstawiciele biznesu zwrócili też uwagę, że w perspektywie długoterminowej, po przystąpieniu do Unii Europejskiej Ukraina może się stać silnym konkurentem dla Polski w wielu obszarach gospodarczych.
Ameryka przyciąga
W kontekście zmian w strukturze światowego handlu goście śniadania zwrócili uwagę, że choć polski eksport rozwija się w różnych kierunkach, to Niemcy pozostaną głównym partnerem handlowym naszego kraju. Z danych przedstawionych podczas spotkania wynika, że wzrosło zainteresowanie polskich firm rozszerzeniem biznesu na Stany Zjednoczone, w toku jest coraz więcej takich przedsięwzięć.
Podczas dyskusji podkreślono również, że udział polskiego eksportu w krajowym PKB jest obecnie na fali wznoszącej, podobnie jak polskich firm w globalnej wymianie handlowej. Pozycja polskich eksporterów rośnie i – zdaniem niektórych – może się okazać główną siłą napędową dla gospodarki w kolejnych latach, jak również czynnikiem łagodzącym negatywne trendy demograficzne. Dodatkowo na korzyść Polski mogą działać zmiany w strukturze światowego handlu, które mogą skłonić wielu inwestorów do ulokowania produkcji w naszym kraju.
• Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego
• Tomasz Czechowicz, partner zarządzający i twórca MCI Capital
• Valery Gaucherand, CEO L'Oréal Poland & Baltics
• Magda Kotlarczyk, Country Director, Google Poland
• Grzegorz Rabsztyn, dyrektor Biura Europejskiego Banku Inwestycyjnego w Warszawie
• Maciej Reluga, członek zarządu, główny ekonomista Santander Bank Polska
• Aleksandra Sroka-Krzyżak, VP Group Strategy & Corporate Development Allegro
• Victor Stefan, zastępca dyrektora departamentu eksportu Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu
• Dominika Stępińska-Duch, Group VP, Head of Legal & SVP Corporate Affairs Management Poland, TVN Warner Bros. Discovery
• Szymon Wałach, wiceprezes zarządu InPost
• Magdalena Zmitrowicz, wiceprezes zarządu Banku Pekao S.A.
• Andrzej Piotrowicz, Principal BCG Platinion
Eksperci BCG Polska
• Paweł Godek, Partner & Head of Corporate Banking for Poland
• Jerzy Śledziewski, Senior Advisor
Moderatorzy dyskusji
• Raphael Minder, Financial Times
• Jacek Pochłopień, Infor Pl
DZR
partner RELACJI: