Sport bez pieniędzy, także ten amatorski, nie będzie funkcjonował. O jego finansowaniu rozmawialiśmy na Impact’24 w Poznaniu z Rafałem Krzemieniem, prezesem zarządu Totalizatora Sportowego
Panie prezesie, jak pozyskać fundusze na rozwój sportu w Polsce?
Totalizator Sportowy od samego początku swojego funkcjonowania zajmuje się szeroko rozumianym finansowaniem polskiego sportu. W 1956 roku władze nadal odbudowującej się Polski stwierdziły, że potrzeba podmiotu, który będzie mecenasem polskiego sportu. Taką spółką został Totalizator Sportowy i ta misja trwa po dziś dzień. W ubiegłym roku przeznaczyliśmy z tytułu dopłat 1 miliard 100 milionów złotych na Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej. Pieniądze, które przekazujemy, są doliczane do każdego zakładu i losu, jakie kupują gracze, uczestnicząc w naszych grach liczbowych bądź loteriach pieniężnych. 25 proc. ceny stawki każdego zakładu gry liczbowej trafia właśnie na cztery fundusze celowe. Później kwoty te dzielone są według proporcji: 75 proc. jest przeznaczanych na sport, 20 proc. na kulturę, 4 proc. na Fundusz Wspierania Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i wreszcie 1 proc. na Fundusz Rozwiązywania Problemów Hazardowych. Jeśli idzie o sport, to o tym, na co dokładnie są wydawane te środki, decyduje Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Fundusz, o którym wspominałem, stanowi tylko jedną część naszych wpłat do budżetu państwa. Łączne wpłaty z Totalizatora Sportowego do budżetu państwa sięgnęły w ubiegłym roku kwoty ponad 4,1 miliardów złotych. To najwyższa kwota w historii Totalizatora Sportowego przekazana do budżetu państwa. Dodam, że jednocześnie nasi gracze, którzy grają w różne gry, także wygrali olbrzymią, imponującą kwotę. Wartość wygranych, jakie im wypłaciliśmy, sięgnęła 47 miliardów złotych.
Prowadzicie również działania sponsorskie, są sportowcy, których wspieracie jako firma.
Tak, to wszystko jest ze sobą powiązane. Aby ludzie grali w nasze gry, musimy być obecni w przestrzeni publicznej. Polscy sportowcy są naszymi ambasadorami, a my dzięki tej współpracy tak naprawdę równolegle wspieramy polski sport. Jesteśmy partnerem sportowców znanych, ale też tych z dyscyplin trudniejszych, mniej popularnych wśród szerokiej publiczności. Stajemy się ich mecenasami.
Najbardziej rozpoznawalną twarzą z grona sportowców, z którymi współpracujecie, jest oczywiście Robert Lewandowski.
Tak, Robert Lewandowski jest najbardziej rozpoznawalny i przynosi nam największą stopę zwrotu.
Jak wygląda kwestia sportu amatorskiego?
Oprócz tego, że wspieramy sport zawodowy, ten najbardziej popularny, jak na przykład Ekstraklasę piłkarską, poprzez mecenat wydarzeń wspieramy również sport amatorski. Jesteśmy mecenasem związków sportowych, wydarzeń, samych sportowców, ale także klubów. Wspieramy też imprezy masowe dla każdego obywatela. Są to na przykład duże imprezy rekreacyjne, wyścigi kolarskie, biegi. Wszystko po to, aby promować naszą markę LOTTO, która daje ludziom możliwość grania i wygrywania. Przypomnę, że w zeszłym roku ponad 100 osób w Polsce dzięki nam stało się milionerami. Największe wygrane w Eurojackpot sięgają 200 milionów złotych. Takich szczęśliwców, którzy wygrali około 200 milionów złotych, mamy w Polsce już trzech. O takie kwoty można grać w naszym kraju wyłącznie w Totalizatorze Sportowym.
Jak wygląda wasze zaangażowanie i wsparcie, jeśli chodzi o drugi komponent, czyli kulturę?
Podobnie jak w sporcie. Środki z dopłat przekazujemy na odpowiedni fundusz, którym dysponuje Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W ubiegłym roku było to blisko 300 milionów złotych. Dodatkowo w ramach swojego marketingu i promocji marek wspieramy instytucje kultury. Są wśród nich takie bardzo znane, jak chociażby Zamek Królewski w Warszawie, różnego rodzaju muzea, ale też wydarzenia, takie jak na przykład koncerty. Kultura to zatem równie ważna część naszego mecenatu.
Pierwszym naszym zadaniem pozostaje jednak wspieranie sportu, gdyż nazwa Totalizator Sportowy zobowiązuje.
SZ
ORGANIZATOR